Wizerunek to jeden z najważniejszych elementów naszej tożsamości. To sposób, w jaki chcemy być postrzegani my sami i sposób w jaki nas widzą inni. Wizerunek ma nie tylko znaczenie estetyczne, ale także prawne. W czasach, gdy w sieci prym wiodą media społecznościowe, nasz wizerunek jest narażony na wiele zagrożeń, takich jak nieuprawnione rozpowszechnianie czy wykorzystywanie wizerunku bez naszej zgody. Czym jest wizerunek? Jak chronić swój wizerunek w sieci i jak dochodzić swoich praw, gdy zostanie on naruszony? Na te pytania odpowiem poniżej.

Wizerunek w polskim prawie nie ma jednej legalnej definicji. Najczęściej przyjmuje się, że jest to zespół cech człowieka, który jest wynikiem percepcji (postrzegania) za pomocą zmysłu wzroku. Musi być to zespół cech na tyle charakterystyczny, że pozwala zidentyfikować daną osobę. Co ważne, często wskazuje się, że wizerunek nie jest związany tylko z wyglądem zewnętrznym, ale także z całościowym sposobem postrzegania danej osoby (np. charakterystyczny sposób poruszania się lub zachowania, głos danej osoby).
Wizerunek jest dobrem osobistym, podlegającym ochronie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Wymieniony jest obok innych dóbr, takich jak zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska.

Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Przy czym, gdy brak jest wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
Od tej zasady istnieją jednak wyjątki. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Zgoda na rozpowszechnianie wizerunku może być wyrażona w dowolnej formie, np. ustnie, pisemnie, elektronicznie. Zawsze doradzam, aby postarać się o uzyskanie takiej zgody na piśmie. A dlaczego? Ze względów praktycznych. W dużym skrócie: taka zgoda musi być niewątpliwa – czyli udzielając zgody, osoba musi być świadoma miejsca, czasu i charakteru publikacji swojego wizerunku. A jak to w razie sporu najszybciej udowodnić? Opierając się na pisemnym oświadczeniu właśnie.
Zgoda taka, może być ograniczona czasowo, terytorialnie lub przedmiotowo. Osoba, która wyraża zgodę na rozpowszechnienie jej wizerunku, może wyrazić zgodę tylko na określony sposób, okres lub zakres wykorzystania swojego wizerunku. Zgoda może być również udzielona bezwarunkowo lub pod warunkiem zapłaty wynagrodzenia.
Należy pamiętać, że bierne zachowanie osoby, której wizerunek chcemy rozpowszechnić nie oznacza jej zgody na rozpowszechnianie wizerunku.

Czy taką zgodę możemy cofnąć?

Oczywiście, że tak. Czasami, w zależności od sytuacji, może być to obwarowane karami umownymi. Dlatego zanim podpiszemy umowę o korzystanie z wizerunku, warto o analizę poprosić adwokata, specjalizującego się w tematach ochrony dóbr osobistych.
Jak dochodzić swoich praw w przypadku, gdy uznamy, że nasz wizerunek został rozpowszechniony bez naszej zgody lub w sposób sprzeczny z naszą wolą?

Mamy tutaj szereg możliwości. Możemy żądać od osoby która naruszyła nasze prawa:
– zaprzestania naruszenia i usunięcia skutków naruszenia (np. usunięcia publikacji zawierającej nasz wizerunek lub zamieszczenia odpowiedniego sprostowania)
– naprawienia wyrządzonej szkody (na zasadach ogólnych lub jeżeli naruszenie było zawinione, sąd może przyznać odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub na żądanie osoby której prawo zostało naruszone – zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez twórcę cel społeczny.)
– złożenie publicznie oświadczenia o odpowiedniej treści i formie (np. przeprosiny lub sprostowanie).

Osoba ta może również skorzystać z innych środków ochrony prawnej, takich jak:
– wniosek do organu ochrony danych osobowych o interwencję lub nałożenie kary administracyjnej,
– skarga do Rady Etyki Mediów o ocenę naruszenia standardów etycznych,
– zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jeśli naruszenie wizerunku stanowi przestępstwo (np. zniesławienie).

Aby chronić nasz wizerunek w sieci, powinniśmy przestrzegać kilku zasad:
– nie publikujmy zdjęć lub filmów, na których widoczne są osoby trzecie, bez ich zgody. Pytajmy znajomych, czy możemy udostępnić ich wizerunek i szanujmy ich decyzję w tym zakresie.
– nie udostępniajmy zdjęć lub filmów, które mogą być kompromitujące dla nas lub innych osób (raz opublikowany materiał może być trudny do usunięcia i może być wykorzystany przez nieuprawnione osoby do różnych celów, często niezgodnych z prawem.
– nie udostępniajmy danych osobowych ani poufnych informacji o sobie lub innych osobach. Może to narazić nas na kradzież naszych danych.
– zadbajmy, aby nasza umowa o korzystanie z wizerunku, zawierała postanowienia, które chronią nasze prawa.

Ochrona wizerunku w sieci jest niezwykle istotna w dzisiejszych czasach. W tym cyklu tematy związane z ochroną wizerunku pojawiać się będą jeszcze niejednokrotnie. Znając swoje prawa i podejmując odpowiednie środki ostrożności, możemy zminimalizować ryzyko naruszenia naszego wizerunku w cyberprzestrzeni.
Warto znać swoje prawa, a ja zawsze chętnie odpowiem na Wasze pytania.

Wyobraźmy sobie, że jesteś właścicielem małej firmy. Prowadzisz sklep internetowy. Twoja strona internetowa działa już od kilku lat, ciesząc się uznaniem klientów i sporym ruchem online. Nagle zaczynasz zauważać spadek sprzedaży. Klienci zaczynają skarżyć się na nieautoryzowane transakcje na swoich kontach. Sytuacja staje się niepokojąca, a Ty masz poczucie, że coś jest nie tak.

W takim przypadku, kluczowym narzędziem w zrozumieniu tego, co się właściwie dzieje może być sniffer. To narzędzie sieciowe (program lub urządzenie) do monitorowania, gromadzenia i analizy wiadomości przesyłanych przez sieć (zarówno przewodową, jak i bezprzewodową). Dzięki analizie ruchu sieciowego na Twojej stronie internetowej możesz odkryć, że ktoś wykorzystując pewne luki w zabezpieczeniach, dokonuje nieautoryzowanych transakcji, kradnąc jednocześnie dane klientów.

Dzisiaj opiszę, czym jest sniffing sieciowy, jakie są jego zastosowania i zagrożenia związane z jego zastosowaniem

Sniffing to technika, polegająca na przechwytywaniu i analizowaniu pakietów danych przesyłanych przez sieć komputerową. Może być wykorzystywany zarówno w legalnych, jak i nielegalnych celach. To nie tylko narzędzie dla hakerów, ale również niezastąpione źródło wiedzy dla profesjonalistów ds. bezpieczeństwa sieciowego. Sniffery służą administratorom sieci do monitorowania i diagnozowania problemów z połączeniem. Cyberprzestępcy używają ich, próbując wykraść poufne informacje, takie jak hasła, numery kart kredytowych czy dane osobowe.

Podkreślenia wymaga, że sniffing może być uznany za przestępstwo lub wykroczenie, w zależności od tego, czy narusza on prawa autorskie, tajemnicę przedsiębiorstwa, prywatność komunikacji czy inne chronione prawnie dobra. Odpowiedzialność karna za sniffing, może wynikać z naruszenia szeregu przepisów, znajdujących się w kodeksie karnym, w tym m.in.:
– art. 267 k.k. zgodnie z którym, uzyskanie nieuprawnionego dostępu do informacji dla nas nieprzeznaczonej, m.in. przez podłączenie się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamanie albo ominięcie elektronicznych, magnetycznych, informatycznych lub innych szczególnych jej zabezpieczeń, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
– art. 268 k.k. zgodnie z którym, kto nie będąc do tego uprawnionym niszczy, uszkadza, usuwa lub zmienia zapis istotnej informacji albo w inny sposób udaremnia lub znacznie utrudnia osobie uprawnionej zapoznanie się z nią, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
– art. 287 k.k. – zgodnie z którym, kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Co można więc zrobić, aby ochronić się przed sniffingiem?
• używaj silnych i unikalnych haseł do logowania się do różnych serwisów i kont (polecam, tak jak w ostatnim wpisie menadżera haseł)
• korzystaj z szyfrowanych protokołów komunikacyjnych, takich jak HTTPS, SSL/TLS, VPN (Virtual Private Network – wirtualna sieć prywatna). VPN to usługa, która tworzy bezpieczny tunel między urządzeniem użytkownika a serwerem VPN. Wszystkie dane przesyłane przez ten tunel są szyfrowane i anonimowe, co uniemożliwia ich przechwycenie lub odczytanie przez osoby nieuprawnione.
• unikaj łączenia się z niezabezpieczonymi sieciami Wi-Fi publicznymi lub nieznanych źródeł.
• aktualizuj oprogramowanie i system operacyjny swojego komputera, laptopa lub urządzenia mobilnego,
• pamiętaj o dobrym programie antywirusowym i firewallu, skanuj swoje urządzenia pod kątem złośliwego oprogramowania,
• nie otwieraj podejrzanych linków, załączników czy plików pobranych z internetu,
• sprawdzaj dokładnie adresy URL stron internetowych, zwracaj uwagę na certyfikaty bezpieczeństwa stron internetowych, z których korzystasz.

Jednymi z popularniejszych programów szpiegujących są tzw. keyloggery – które monitorują aktywność użytkownika, przede wszystkim poprzez rejestrowanie naciśnięć klawiszy na klawiaturze. Następnie przekazuje uzyskane dane osobom trzecim. Oczywiście keylogger nie zawsze jest szkodliwym oprogramowaniem. Czasami użytkownik świadomie instaluje taki program na komputerze – np. w celu monitorowania aktywności pracowników za ich wiedzą przez pracodawcę.
Oprócz keyloggerów, istnieją inne rodzaje szpiegujących programów komputerowych, które mogą przechwytywać hasła i inne poufne dane użytkowników. Programy typu screenlogger, rejestrują obrazy z ekranu komputera i wysyłają je do osoby trzeciej. Takie programy mogą być wykorzystywane do kradzieży danych z formularzy internetowych, które nie są zabezpieczone przez protokół HTTPS. Innym przykładem są programy typu clipboard logger, które monitorują zawartość schowka systemowego i kopiują wszystko, co użytkownik wkleja lub kopiuje. W ten sposób można uzyskać dostęp do haseł, adresów e-mail, numerów kart kredytowych i innych informacji.

Sniffing może stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i prywatności użytkowników sieci komputerowych. Dlatego warto być świadomym ryzyka i stosować się do zasad bezpiecznego surfowania w internecie. Jeśli padłeś ofiarą sniffingu lub masz podejrzenie o jego stosowaniu przez inną osobę, działaj – złóż zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na policji lub w prokuraturze. Możesz również skorzystać z pomocy adwokata specjalizującego się w prawie karnym.
Warto znać swoje prawa, a ja zawsze chętnie odpowiem na Wasze pytania.